sobota, 31 marca 2012

Parówki na bogato

Często, kiedy wracam późnym wieczorem z uczelni do domu nie mam już siły na długie pichcenie w kuchni. Najzwyczajniej w świecie jestem zbyt zmęczona, żeby smażyć mięsa, bawić się w wymyślanie wykwintnych dań.
Wtedy doskonałym rozwiązaniem są szybkie, proste w przygotowaniu, ale bardzo smaczne... parówki!

PARÓWKI NA BOGATO


Składniki:

-3 parówki
-3 plastry sera żółtego 
-1/2 małego pomidora
-sól
-pieprz
-zioła prowansalskie
-keczup

Ser żółty pokroić na małe, cienkie paseczki. Pomidora pokroić w podłużne kawałki, oprószyć solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi do smaku. 
Parówki ugrzać. Gdy będą gorące wyjąć z wody i ponacinać, tak aby brzegi pozostały nienaruszone. Do środka powkładać plastry sera i przyprawione kawałki pomidora. Polać keczupem.
Ser roztopi się połowicznie, a połowicznie pozostanie twardy. Można zrobić opcję ze startym serem żółtym, wtedy roztopi się całkowicie i wyjdą nam parówki zapiekane. Osobiście wolę wersję połowiczną, dlatego ją podaję.
Smacznego!

______________________
Weekend mija mi powoli i książkowo- naukowo. Chciałabym się polenić, ale nie mogę. Pogoda za oknem taka, że najchętniej owinęłabym się szczelnie kocem, uraczyła herbatą malinową i przeniosła do jakiegoś książkowego świata.
Na dzisiejszych zakupach zaopatrzyłam się w formę babkową. To już z myślą o zbliżających się świętach. Zawsze piekłam babkę w korytku, ale widząc na Waszych blogach pięknie uformowane baby, pozazdrościłam i teraz też mam!
Jutro wybieramy się z Krzysiem do kina na "Kobietę w czerni" słyszał ktoś coś o tym filmie? Warto?

24 komentarze:

  1. Ale dawno takich nie jadłam :) Poza tym parówki zawsze na śniadanie serwuję.
    A dzisiaj była kaszka manna z musem malinowym <3

    Forma do baby to fajna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mus malinowy! Kocham maliny. A o kaszce mannie dzisiaj sobie nawet myślałam :)

      Usuń
  2. super wyglądają, spróbuję tak z sojowymi :).

    OdpowiedzUsuń
  3. super nadziane parówki! wyglądają mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tez tak robię, tylko bez pomidora. Ten cieplutki, ciągnący się ser ze środka jest najlepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Włożyłabym jeszcze na moment do mikrofali.. roztopiony ser to moja słabość. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to teraz pochwal się babką! :D
    Fajny pomysł na parówki. Ja chcę wypróbować te nadziane makaronem spaghetti ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pochwalę się, ale to dopiero w okolicy świąt :)

      Usuń
  7. Oj, kiedys czesto tak jadlam, wygladają smakowicie, ale to nie dla mnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. aż mi narobiłaś ochoty na parówki :) a ja zamiast formy babkowej przeczytałam "folia bąbelkowa" :D dasz mi swojego emaila?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he :) e-mali: optymistyczna90@gmail.com

      Usuń
    2. dzięki :) a dasz przepis na jakąś sałatkę? :>

      Usuń
    3. sałatka pojawi się jeszcze w tym tygodniu :)

      Usuń
  9. tak, tak, szczególnie polecam tę milkę - z jogurtami i płatkami kukurydzianymi - totalnie się w niej zakochałam... :)

    te parówki wyglądają obłędnie - choć już jestem po kolacji to...czy mogę jedną? ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię parówki :) zrobiłam się aż głodna ;)
    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  11. uuuła.. faktycznie WYPASIONE :)

    OdpowiedzUsuń