Co prawda to moje ulubione warzywo jest jeszcze bardzo drogie.
Ale miłośnik pomidora nie żałuje na niego pieniędzy.
A jako gospodyni akcji "Pomidorowe inspiracje"
tym przepisem rozpoczynam mój pomidorowy sezon.
NADZIEWANE POMIDORY
Składniki:
-8 pomidorów (im większe uda się Wam kupić, tym lepiej)
-250g sera żółtego (u mnie gouda)
-6 łyżek majonezu
-1 puszka groszku konserwowego
-1 puszka kukurydzy
-sól
-pieprz
-zioła prowansalskie
- Pomidorom odkroić kapelusze. Wydrążyć miąższ.
- Odcedzić groszek i kukurydzę. Wsypać do miski.
- Ser żółty pokroić w małą kostkę. Dołożyć do warzyw z puszki.
- Wymieszać z majonezem, szczyptą soli, pieprzu i dwoma garstkami ziół prowansalskich.
- Farsz nałożyć do pomidorów. Przykryć je kapelusikami.
Doskonale sprawdzają się jako dodatek do grillowanego mięsa.
Przepis bierze udział w akcji:
Wujek często takie robi :) Bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńMmmm, lubie faszerowane pomidory ;) najbardziej malinówki ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie jadłam faszerowanych pomidorów... aż mi wstyd;/ muszę to szybko nadrobić, świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio na sylwestrze jadłam nadziewane pomidorki koktajlowe fetą - pychota!
OdpowiedzUsuńTwoje też wyglądają rewelacyjnie :)
mam chęć na faszerowane warzywa! zapisuję przepis, wyglądaja przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie jadłam ;) Wybieram zawsze pokrojone na kanapkę. I przyznam, że pomidory jem od dość niedawna, wcześniej mi nie smakowały.
OdpowiedzUsuńMniamniuśne muszą być, spróbuję!
OdpowiedzUsuńSmakowita propozycja, bardzo efektownie wyglądają.
OdpowiedzUsuńSmakowicie nadziane :-) Od dawna przymierzam się do faszerowanych warzyw.
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńnie lubie groszku ;p
OdpowiedzUsuńW sezonie pomidory mogę jeść na potęgę. Zimą czasem kupuję koktajlowe, ale niestety cena nie zachęca do częstszego jedzenia.
OdpowiedzUsuńPomysł z faszerowaniem bardzo fajny :)
smacznego:)
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką pomidorów, ale to jeszcze nie ten czas na nie, nie ten smak. Jem, ale nie z takim apetytem. Czekam na te skąpane w słońcu bym mogła zrobić świezy sos do spaghetti, bruschette natartą czosnkiem...oj..mniam!
OdpowiedzUsuń